Pozdrowienia z drogi na Światowe Dni Młodzieży w Madrycie
Kilometry mijają, a my po 25 godzinach jazdy(1800 km i liczne postoje) docieramy w poniedziałek o 21:30 pod wieżę Eiffla – cztery godzinki zwiedzania „Paris by night” – w dwóch ekipach – pieszo i na rolkach:) coś pięknego i niedrogo – honorowa rundka busami na rondzie wokół łuku triumfalnego i ruszamy nad Ocean (mieliśmy dość szczurów w Paryżu, więc zadowoliliśmy się krótkim zwiedzaniem).
Wcześniej jeszcze udało nam  się otworzyć przepiękny XI wieczny monaster w malutkiej miejscowości, której nazwy nikt nie zapamiętał:) Uczestniczymy we Mszy – modlimy się za wszystkich młodych zmierzających do Madrytu, nasze rodziny, sponsorów i wszystkich, którym to obiecaliśmy.
Po pokonaniu kolejnych 500 km znajdujemy urocze miejsce na biwak 50 m od Oceanu – kąpiel, opalanie, kąpiel, opalanie.
Kolacyjka, Nieszpory i Eucharystia w cieniu drzew (nie znaleźliśmy Kolegiaty:))
Podziwiamy zachód słońca, rozbijamy namioty i spanko.

Środa. Budzimy się wcześnie – ok. 10:00 – jutrznia, śniadanko i kąpiel, opalanie, kąpiel, opalanie – ok. 13:00 zwijamy się, mamy dość słońca – nakładamy Panthanol na twarze i ruszamy do Bordeaux!

Pozdrawiam z Mc’a 50 km od Bordeaux – dziś w planie: zwiedzanie, Eucharystia i ruszamy nad Ocean na kąpiel (bez opalania) i ruszamy do Loyoli – koniec z plażowaniem – idziemy w góry jak św Ignacy:)

Źródło: www.sdm.czynne24.net – tam również wkrótce fotki z wyprawy